Odkrycie Roberta Kocha (1882)

W marcu 1882 roku Robert Koch wyizolował zarazek gruźlicy, nazwany później prątkiem Kocha. Początek końca, choć z gruźlicą na dobrą sprawę poradziły sobie dopiero antybiotyki (streptomycyna, 1944).

Gruźlica również dziś prowadzi do śmierci. W 2020 roku w Polsce zmarły na nią 474 osoby, czyli 1,2 na 100 tysięcy. Oczywiście, to dużo, dużo mniej niż kiedyś. W tym samym roku na całym świecie zmarło 1,5 miliona osób.

“Pracowano do 15 godzin na dobę w kurzu i pyle. W powietrzu unosiły się także prątki, panował bowiem powszechny zwyczaj plucia na podłogę. Stwarzało to niezwykle podatne warunki do szerzenia się infekcji gruźliczych. Dziewczęta, które w wieku 12-15 lat podejmowały pracę w fabryce, w wieku 21 lat z reguły zapadały na czynną gruźlicę z masywnymi krwotokami płucnymi”.

W roku 1910 w Łodzi odnotowano 389 zgonów na 100 tysięcy mieszkańców, co oznaczało przynajmniej cztery zgony dziennie. Dla porównania – na 100 tysięcy mieszkańców w Warszawie odnotowano 246 zgonów, w Moskwie 222, w Berlinie 189, a w Londynie 147.

W latach 1892-1906 liczba zgonów w Warszawie oscylowała pomiędzy 22 a 28 na dziesięć tysięcy mieszkańców, w latach 1910-1914 umierało tam na gruźlicę przeciętnie 312 osób na 100 tys. mieszkańców.

Źródła:

Jerzy Janiuk, “Gruźlica w okresie Młodej Polski i dwudziestolecia międzywojnnego w teorii i praktyce medycznej”, cz.1

„Tydzień” (maj 1882)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *