Nauczycielka, ten szary ptak?

Wiek XIX.

Nauczycielka.

Guwernantka.

Czy wyobraźnia już podsunęła właściwe obrazy? 🙂

Z okazji minionego Dnia Nauczyciela oddajemy dzisiaj głos „Jednej z wielu” (tak podpisała swój artykuł) – piotrkowskiej nauczycielce.

Jak widziała siebie i swoje miejsce w społeczeńtswie w 1896 roku?

„Sześć razy na tydzień spotyka się ją o tej samej godzinie […] z książką pod pachą, biegnącą przyspieszonym krokiem, nie oglądając się ani na prawo, ani na lewo, a tymczasem w myśli powtarza sobie wykład. […]

Rodzaj jej pracy zmusza ją niemal życie całe spędzać na ulicy; stara się zatem powierzchowny swój wygląd przystosować do wymagań swojego zawodu […] chód jej zaś, szybki i lekki […] jest przesuwaniem się raczej, obrachowanym na to, aby ją o ile możliwe najmniej zauważono.

Czytaj dalej „Nauczycielka, ten szary ptak?”

Nieprzeparta żądza nauki

„Nieprzepratą jest czasem żądza nauki i wiedzy wśród niektórych włościan z młodszej generacyji”, pisze w 1903 roku korespondent „Tygodnia”.

„Protegowany nasz, od lat paru sam się kształci, ślęczy nad książkami, prosi kogo może o wskazówki – i marzy, wciąż marzy o tem, żeby móc zdać egzamin dojrzałości w gimnazyjum! Obdarzony niewątpliwemi zdolnościami, ma umysł skutkiem dość dużego oczytania niezwykle rozwinięty, chęć do pracy niepohamowaną, a środków materyjalnych żadnych!…”

Klasa III gimnazjum: 95 uczniów

Rozporządzeniem kuratora Apuchtina od nowego roku szkolnego żadna klasa gimnazjalna nie może liczyć więcej niż 40 uczniów (połowa lat 80. XIX wieku).

To postęp, bo jak podaje “Tydzień”, w klasie wstępnej piotrkowskiego gimnazjum męskiego uczyło się 40 chłopców, w klasie I – 41, w klasie II – 57, w klasie III – 95 (!!!), w IV – 83, w V – 56, w VII – 23, a w ósmej 14.

Fot. Biblioteka Polona

Czytaj dalej „Klasa III gimnazjum: 95 uczniów”

Pensja Emilii Dobrzańskiej

Na łamach guberni piotrkowskiej opowiadałam już o pensji dla panien prowadzonej przez siostry Krzywickie – najbardziej znanej szkole dla dziewcząt.

Po dwudziestu pięciu latach działalności szkoła Felicji i Emilii Krzywickich została zamknięta w czasie nocy apuchtinowskiej (1881), oficjalnie z przyczyn “formalnych”. W rzeczywistości szkoła była solą w oku władz już od dłuższego czasu. Ostateczny koniec spowodowało wyjście na jaw informacji o tajnej klasie dla najstarszych uczennic, gdzie nauczano historii i literatury polskiej.

Czytaj dalej „Pensja Emilii Dobrzańskiej”

O sytuacji nauczycieli szkółek fabrycznych (1895)

“Prawie wszystkie organa prasy donosiły, że ministeryjum skarbu, w celu przyjścia z pomocą pracownikom fabrycznym, opracowuje projekt założenia kasy emerytalnej na gub. piotrkowską. […] Żaden jednak z tych organów nie poruszył kwestyi bardzo doniosłej. Mowa tu o nauczycielach szkółek fabrycznych, którzy […] zostają często bez opieki na starość; praca ich jest zaś bardzo mozolna, bo przyznać trzeba, że kierunek nad krnąbrnym dzieckiem rzemieślnika, zepsutem w mieście, jest o wiele trudniejszy od kierunku nad dziecięciem z chaty wieśniaczej.

Czytaj dalej „O sytuacji nauczycieli szkółek fabrycznych (1895)”

Jak zdać egzamin dojrzałości (cz. 2/3)

Gdy oddelegowany przez kuratora Apuchtina kierownik kancelarii Warszawskiego Okręgu Naukowego A. F. Nienadkiewicz zarzucił uczniom radomskiego gimnazjum kradzież tematu maturalnego, nie zaprzeczyli. Przeciwnie, zupełnie otwarcie rozmawiali zarówno z Nienadkiewiczem, jak i sędziami śledczymi.

Sama próba zdobycia tematów maturalnych dla nikogo nie była zaskoczeniem. Z jednej strony trudność matury, z drugiej jej olbrzymie znaczenie – rok w rok uczniowie wszystkich gimnazjów roztrząsali, kogo przekupić i za ile.

Czytaj dalej „Jak zdać egzamin dojrzałości (cz. 2/3)”