Los dwójki dzieci osieroconych przez matkę i porzuconych przez ojca (1888).

Codzienność dawnych czasów
Los dwójki dzieci osieroconych przez matkę i porzuconych przez ojca (1888).
Noc wenecka w Piotrkowie!
Oświetlony lampionami ogród, orkiestra strażacka, iluminowany korowód gondoli ze śpiewającymi aktorami, a wszystko wśród bengalskich ogni i fajerwerków bez końca.
W tym szczególnie oryginalne: ogniste węże i ogniotryski rzucane na sadzawkę – płonęły na wodzie, wiły się i eksplodowały z hukiem!
W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku zatonął “Titanic”.
Na początku w prasie krążyły sprzeczne doniesienia. Cytowano nawet telegram z samego “Titanica” zapewniający, że statek jest holowany przez “Wirginię” w kierunku Halifaxu, a wszystkich pasażerów uratowano.
Dopiero następne dni ujawniły pełen rozmiar katastrofy.
Wielki strach przed podróżą, zawrotne prędkości – ale jak tu podróżować wśród pospólstwa? 😉
Spojrzenie sześćdziesiąt lat wstecz na początki kolei pasażerskiej („Tydzień”, 1895).
O zjazdach absolwentów i absolwentek gubernialnych szkół – migawki z piotrkowskiego gimnazjum męskiego (1887), łódzkiej wyższej szkoły rzemieślniczej (1894) oraz piotrkowskich szkół żeńskich – gimnazjum i pensji panien Krzywickich (1903).
Dziś o problemach z billboardami – w wersji z roku 1912.
Z serii: problemy codzienności XIX wieku.
Pewnego dnia w Tomaszowe Rawskim* ujednolicono godziny pracy w fabrykach, a zegary ustawiono według ratuszowego, pokazującego czas warszawski. Dzięki temu ojciec i matka (i dziecko 🙁), pracujący w różnych zakładach, mogli wreszcie razem spożyć obiad. (1898)
* Od 1926: Tomaszów Mazowiecki
W latach 2023 i częściowo 2024 Gubernia piotrkowska istniała na Facebooku i Instagramie, a ten blog „usnął”. Ale nie na zawsze – w tle trwa właśnie przeprowadzka dziesiątek wpisów. To nie znaczy, że Facebook czy Instagram zniknie, ale docelowo wszystko powinno być i tu, i tam.
Zaczęłam od najstarszych treści (końcówka 2022 roku), mam nadzieję stopniowo uzupełnić luki i dogonić rok 2024 (czasem skaczę po datach) :-).
Początek września 1894, trwa drugi miesiąc epidemii cholery w Piotrkowie: przesunięte egzaminy i początek roku szkolnego, odwołane pociągi spacerowe na odpusty, wzmożone modlitwy pod krzyżem, darmowa herbata – a także wizyta gubernatora Millera (i kilku innych wyższych urzędników) w szpitalu cholerycznym.
W Piotrkowie trwa epidemia cholery azjatyckiej, a wśród części mieszkańców szerzy się teoria spiskowa: “Lekarze trują!”
Oto, co do powiedzenia na ten temat miał doktor Wolski (lekarz miejski, kierujący oddziałem dezynfekcyjno-sanitarnym, patrz wpis sprzed tygodnia) (1894).