“Dookoła ziemi na welocypedzie” – pod takim tytułem ukazała się w “Tygodniu” notka o amerykańskim cykliście Thomasie Stevensie, który w owym czasie (lipiec 1885) dojechał właśnie do Wiednia.
Błędnie zapisano jego nazwisko – nazywał się Stevens, nie Stevers – poza tym jednak fakty i plany zgadzały się z rzeczywistością.
W styczniu 1884 roku w popularnym lokalu Skibińskiego (pl. Pobernardyński (Aleksandryjski), dziś Kościuszki) zorganizowano wieczór taneczny, który cieszył się od samego początku wielkim zainteresowaniem. Organizatorzy poprosili o brak strojów balowych – co i panie, i panowie przyjęli z zadowoleniem. Panie wystąpiły w sukniach wizytowych: eleganckich i strojnych, ale jednak mniej okazałych, niż suknie balowe.
Panowie docenili brak trenów, o które zwykli się potykać.
Ostatnia grafika (datowana na grudzień 1883 roku) przedstawia dwie panie, którym z boku przygląda się młoda panna. Pani po lewej ma na sobie suknię balową: bogato zdobioną, z trenem, sporym dekoltem i odkrytymi ramionami. Pani po prawej ubrana jest w również ozdobną, a jednak prostszą suknię wizytową.
Na starym cmentarzu piotrkowskim w części prawosławnej stoi charakterystyczna mogiła: kopiec z kamieni zwieńczony krzyżem, otoczony metalowymi słupkami połączonymi łańcuchem. Na mogile znajduje się tablica z inskrypcją:
„ВОИНАМЪ МУЧЕНИКАМЪ • КАПИТАНУ НИКИФОРОВУ • И • ПЯТИ РЯДОВЫХЪ • ПОЛОЦКОГО ПОЛКА • 10 АПРѢЛЯ 1863г” (Żołnierzom męczennikom, kapitanowi Nikiforowowi i pięciu szeregowym połockiego pułku, 10 kwietnia 1863 r.)
Wśród trudnych wspomnień z powstania pojawiają się i lżejsze akcenty:
“W oddziale tym [niedaleko miejscowości Końskie, ok. 58 km od Piotrkowa] ujrzeliśmy piętnaście panien, które uciekły z pensyi w Piotrkowie i chciały się tak wsławić w powstaniu, jak panna Pustowojtów […]”
Piętnaście uczennic starszych klas pensji panien Krzywickich pojawiło się w lesie w męskich ubraniach. Nie brakło jednak kobiecej ręki, bo całość dobrana była fasonem i kolorem do urody każdej z nich.
„Były elgancko poubierane w czaramaki i szarawary takiego koloru, w jakim której było do twarzy. Czapki rogatywki też nosiły stosownie do koloru włosów, blondynki niebieskie lub czarne aksamitne z takimi barankami, brunetki żółte lub czerwone […] Pod czamarkami nosiły jedwabne garybaldowskie koszulki różnego koloru. Przepasane były na koszulkach lakierowanemi paskami, z dużemi srebrnymi klamrami, za któremi miały pozatykane pistolety lub rewolwery”.
W tym miesiącu mija sto sześćdziesiąt lat od wybuchu powstania styczniowego. Z tej okazji gubernia piotrkowska wspomina o wybranych zdarzeniach z tamtego czasu – i ich materialnych śladach.
Na starym cmentarzu w Piotrkowie wciąż można odwiedzić mogiłę powstańców 1863 roku. Znajduje się na niej następująca inskrypcja:
TU SPOCZYWAJĄ STRACENI W PIOTRKOWIE
KS. KANONIK IGNACY MOSIŃSKI PROB. Z DMENINA
DOWÓDCA ODDZIAŁU BŁESZCZYŃSKI-MALCZEWSKI
OFICEROWIE WŁADYSŁAW RUDOWSKI
GROMEJKO I JÓZEF GREKOWICZ
CHORĄŻOWIE ANTONI UDYMOWSKI
FRACEWICZ, RZĄSNIAK I RAKOWSKI
UCZEŃ EDWARD STAWECKI
WŁOŚCIANIN FRANCISZEK BARTŁOMIEJCZYK
WIECZNA CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
BO CHWALEBNEM JEST ZGINĄĆ ZA OJCZYZNĘ
Po dwudziestu pięciu latach działalności szkoła Felicji i Emilii Krzywickich została zamknięta w czasie nocy apuchtinowskiej (1881), oficjalnie z przyczyn “formalnych”. W rzeczywistości szkoła była solą w oku władz już od dłuższego czasu. Ostateczny koniec spowodowało wyjście na jaw informacji o tajnej klasie dla najstarszych uczennic, gdzie nauczano historii i literatury polskiej.
Zasyczał w zimnej ciszy samowar Ukrop nalewam w szklanki Przy wigilijnym stole bez słowa Świętują polscy zesłańcy Na ścianach mroźny osad wilgoci Obrus podszyty słomą Płomieniem ciemnym świeca się kopci Słowem – wszystko jak w domu!
26 listopada 1894 roku car Mikołaj II poślubił księżniczkę Alicję von Hessen-Darmstadt.
Przechodząc na prawosławie, Alicja przyjęła imię Aleksandry Fiodorownej (“Teodorówna”), co było nawiązaniem do Fiodorowskiej Ikony Matki Bożej, czczonej przez Romanowów.
Alicja była córką wielkiego księcia Ludwiga von Hessen-Darmstadt i jego żony Alicji Koburg, księżniczki brytyjskiej, córki królowej Wiktorii. Kiedy miała sześć lat, straciła matkę; rok później przeprowadziła się na dwór brytyjski, pod opiekę babki.
Mówiła płynnie po angielsku, francusku i niemiecku, uczyła się gry na fortepianie (którą opanowała w wysokim stopniu), historii, geografii, literatury angielskiej i niemieckiej. Jedna z jej nauczycielek, Margaret Jackson, przekazała jej zainteresowanie polityką.