Kto przyjmie dziecko na wychowanie?

Próby znalezienia opieki nad dziećmi za pomocą ogłoszeń w prasie to raczej norma, nie wyjątek w XIX wieku.

Większość dotyczy noworodków (porzuconych) lub właśnie sierot.

Czasem pojawia się informacja, że ktoś zdecydował się zaopiekować takim dzieckiem. Jak potoczyły się jego losy? Nie wiadomo.

Przypadek tego chłopca różni się od innych tym, że w 1888 roku szukano dla niego domu już drugi raz; za pierwszym razem również przez ogłoszenie w „Tygodniu”.

Czytaj dalej „Kto przyjmie dziecko na wychowanie?”

Znachor

Maciej Kurpiński, zamieszkały w 1903 roku pod Piotrkowem, był tak znakomitym znachorem, że spieszyli do niego chorzy niezależnie od rokowań. Ci, którym „miało się na życie” – zdrowieli. Ci nieuleczalnie chorzy – umierali najdalej na trzeci dzień…

Zanim powstał Teatr Spana

Z historii teatru w Piotrkowie – zanim powstał Teatr Spana.

Między 1828 a 1850 rokiem odwiedzające Piotrków wędrowne trupy teatralne dawały przedstawienia dramatyczne głównie na sali u Rawickiej, która mogła pomieścić sto kilkadziesiąt osób. Sala ta znajdowała się na pierwszym piętrze domu należącego do kupców Markowiczów, stojącego u zbiegu ulic, blisko głównego wejścia do kościoła farnego.

Czytaj dalej „Zanim powstał Teatr Spana”

Zemsta kobiet

Podwójna moralność XIX wieku pozwalała mężom na niewierność, a przemoc fizyczna wobec kobiet była na porządku dziennym. Oczywiście nie wszędzie, nie w każdej rodzinie, ale jednak. Brudy prało się w domu. Czasem najwyraźniej te niepisane zasady przestawały obowiązywać, jak w historii przytoczonej w artykule.

Czytaj dalej „Zemsta kobiet”

Walka z donżuanerią

Donżuanami nazywano w końcu XIX wikeu mężczyzn, którzy zaczepiali przechodzące ulicą kobiety. Często w doniesieniach podkreślano przy tym, że zaczepioną była „kobieta przyzwoita”.

Młode panny z dobrych domów nie chodziły ulicą same, zawsze towarzyszyła im opiekunka (dojrzała kobieta) lub opiekun (starszy krewny: ojciec, dziadek – rodzony brat już niekoniecznie), czasem wystarczyła też grupa koleżanek.

Większy problem miały te dziewczyny i kobiety, które jednak po ulicach same chodziły / chodzić musiały. Wiele kobiet w mieście pracowało: służące, robotnice, rzemieślniczki, panny sklepowe czy też klasycznie – nauczycielki. Codziennie narażone na awananse donżuanów, ryzykowały też plotki i błyskawiczną utratę opinii w okolicy (a w raz z nią również utratę pracy), jeśli ktoś uznał, że zachowały się zbyt swobodnie.

Wyniki egzaminów końcowych

O wynikach egzaminów końcowych w rządowych gimnazjach żeńskim i męskim „Tydzień” donosił co roku, wymieniając z imienia i nazwiska uczennice i uczniów, którzy osiągneli szczególny sukces. Również pensja dla panien sióstr Krzywickich trafiała na łamy „Tygodnia” – dopóki istniała (zlikwidowana w 1881 roku).

Wspomniane w tekście rozporządzenie ministerialne, na mocy którego wydalano uczniów z gimnazjum męskiego, dotyczyło przypadków wielokrotnego powtarzania kolejnych klas.

(1885)

Czytaj dalej „Wyniki egzaminów końcowych”