W XIX wieku część lekarzy – skądinąd słynnych – cierpiała na poważny deficyt empatii.
(„Tydzień” 1884)

Codzienność dawnych czasów
W XIX wieku część lekarzy – skądinąd słynnych – cierpiała na poważny deficyt empatii.
(„Tydzień” 1884)
„Tydzień” donosi: trochę statystyki z uniwersytetu w Genewie.
Ile kobiet studiowało? Jaki % studentów stanowiły tam kobiety – biorąc pod uwagę, że to one musiały szukać uniwersytetów gotowych je przyjąć – zaś panowie mogli uczyć się w swoich krajach? (1892)
I jak układały się ich dalsze losy? (1894)
Na zdjęciu: Nadieżda Prokofijewna Susłowa (1843-1918) – pierwsza w historii Rosji absolwentka studiów medycznych i praktykująca lekarka. Była również pierwszą kobietą, która studiowała na uniwersytecie w Zürichu.
Z okazji Dnia Kobiet: kobieta i wykształcenie.
W numerze 32/1882 “Tydzień” informował o powrocie do Piotrkowa panny, która trzy lata wcześniej wyjechała kształcić się w Anglii. Niestety nie podano nawet pierwszej litery jej nazwiska, a w numerach z 1879 roku nie znalazłam wzmianki o niczyim wyjeździe.
Tak więc pozostaje tajemnicą, kim była ta żądna wiedzy piotrkowianka – chyba, że ktoś z czytających ma pomysł, jak/gdzie jej szukać?
„Tydzień” donosi: o reformie ortografii języka polskiego (1891).
Z rubryki “Notatki popularno-naukowe i praktyczne”: czy są oprócz ziemi zaludnione planety?
W styczniu 1884 roku w popularnym lokalu Skibińskiego (pl. Pobernardyński (Aleksandryjski), dziś Kościuszki) zorganizowano wieczór taneczny, który cieszył się od samego początku wielkim zainteresowaniem. Organizatorzy poprosili o brak strojów balowych – co i panie, i panowie przyjęli z zadowoleniem. Panie wystąpiły w sukniach wizytowych: eleganckich i strojnych, ale jednak mniej okazałych, niż suknie balowe.
Panowie docenili brak trenów, o które zwykli się potykać.
Ostatnia grafika (datowana na grudzień 1883 roku) przedstawia dwie panie, którym z boku przygląda się młoda panna. Pani po lewej ma na sobie suknię balową: bogato zdobioną, z trenem, sporym dekoltem i odkrytymi ramionami. Pani po prawej ubrana jest w również ozdobną, a jednak prostszą suknię wizytową.
W guberni piotrkowskiej walentynek wprawdzie nie obchodzono, ale sprawy damsko-męskie cieszyły się niesłabnącą popularnością (1885).
Pierwszego stycznia 1898 roku weszło w życie nowe prawo normalizujące długość dnia roboczego w fabrykach i zakładach przemysłowych.
Po reformie robotnik zmiany dziennej miał pracować jedenaście i pół godziny – od szóstej trzydzieści rano do siódmej wieczorem, z jednogodzinną przerwą w południe. Prawnie uregulowano też kwestię nadgodzin.
Na starym cmentarzu piotrkowskim w części prawosławnej stoi charakterystyczna mogiła: kopiec z kamieni zwieńczony krzyżem, otoczony metalowymi słupkami połączonymi łańcuchem. Na mogile znajduje się tablica z inskrypcją:
„ВОИНАМЪ МУЧЕНИКАМЪ • КАПИТАНУ НИКИФОРОВУ • И • ПЯТИ РЯДОВЫХЪ • ПОЛОЦКОГО ПОЛКА • 10 АПРѢЛЯ 1863г” (Żołnierzom męczennikom, kapitanowi Nikiforowowi i pięciu szeregowym połockiego pułku, 10 kwietnia 1863 r.)
Wśród trudnych wspomnień z powstania pojawiają się i lżejsze akcenty:
“W oddziale tym [niedaleko miejscowości Końskie, ok. 58 km od Piotrkowa] ujrzeliśmy piętnaście panien, które uciekły z pensyi w Piotrkowie i chciały się tak wsławić w powstaniu, jak panna Pustowojtów […]”
Piętnaście uczennic starszych klas pensji panien Krzywickich pojawiło się w lesie w męskich ubraniach. Nie brakło jednak kobiecej ręki, bo całość dobrana była fasonem i kolorem do urody każdej z nich.
„Były elgancko poubierane w czaramaki i szarawary takiego koloru, w jakim której było do twarzy. Czapki rogatywki też nosiły stosownie do koloru włosów, blondynki niebieskie lub czarne aksamitne z takimi barankami, brunetki żółte lub czerwone […] Pod czamarkami nosiły jedwabne garybaldowskie koszulki różnego koloru. Przepasane były na koszulkach lakierowanemi paskami, z dużemi srebrnymi klamrami, za któremi miały pozatykane pistolety lub rewolwery”.
Czytaj dalej „Panny w powstaniu”