O warunkach pracy urzędników i oficjalistów kolei fabryczno-łódzkiej. Mizerna pensja, żadnej emerytury, a już nie daj Boże zachorować (1896).
Znachor
Maciej Kurpiński, zamieszkały w 1903 roku pod Piotrkowem, był tak znakomitym znachorem, że spieszyli do niego chorzy niezależnie od rokowań. Ci, którym „miało się na życie” – zdrowieli. Ci nieuleczalnie chorzy – umierali najdalej na trzeci dzień…