W 1893 kolej terespolska zatrudniła kilkanaście kobiet: nie tylko na etat, lecz i na warunkach takich samych, jakie oferowano mężczyznom.

Codzienność dawnych czasów
W 1893 kolej terespolska zatrudniła kilkanaście kobiet: nie tylko na etat, lecz i na warunkach takich samych, jakie oferowano mężczyznom.
Poznajcie Laurę Chrzanowską, jedną z byłych uczennic pensji panien Krzywickich w Piotrkowie.
Po ukończeniu seminarium nauczycielskiego w Krakowie Laura zamarzyła o czymś więcej – o studiach medycznych za granicą. I tak trafiła na Sorbonę, gdzie tuż przed świętami Bożego Narodzenia 1893 roku złożyła z wielkim powodzeniem egzamin na trzeci kurs uniwersytetu.
Temat na egzaminie trafił jej się trudny, egzamin był opóźniony – ale panna Chrzanowska wypadła tak znakomicie, że po jej odpowiedzi cała sala zareagowała owacją, a prezydent akademii publicznie jej pogratulował, mówiąc, że skoro poradziła sobie z najtrudniejszym, to nie wątpi, że ukończy studia z chlubą.
A czy skończyła❓ Tak! 😀 Laura Chrzanowska z sukcesem obroniła doktorat w czerwcu 1897 roku. 💪
Wiek XIX.
Nauczycielka.
Guwernantka.
Czy wyobraźnia już podsunęła właściwe obrazy? 🙂
Z okazji minionego Dnia Nauczyciela oddajemy dzisiaj głos „Jednej z wielu” (tak podpisała swój artykuł) – piotrkowskiej nauczycielce.
Jak widziała siebie i swoje miejsce w społeczeńtswie w 1896 roku?
„Sześć razy na tydzień spotyka się ją o tej samej godzinie […] z książką pod pachą, biegnącą przyspieszonym krokiem, nie oglądając się ani na prawo, ani na lewo, a tymczasem w myśli powtarza sobie wykład. […]
Rodzaj jej pracy zmusza ją niemal życie całe spędzać na ulicy; stara się zatem powierzchowny swój wygląd przystosować do wymagań swojego zawodu […] chód jej zaś, szybki i lekki […] jest przesuwaniem się raczej, obrachowanym na to, aby ją o ile możliwe najmniej zauważono.
„Tydzień” donosi ze świata kobiecego – we Francji.
W maju 1897 roku “Tydzień” pisał o trendach w “kwestii kobiecej” za granicą – konkretnie we Francji. Z jednej strony, “duchowieństwo katolickie dotychczas obojętne na rozwój tak zwanego feminizmu” przyznało (ustami jednego z arcybiskupów) słuszność ruchowi, “który pobudza kobiety dążyć niezmordowanie do rozszerzenia horyzontów swego umysłu”.
W tym i w przyszłym tygodniu z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet, gubernia piotrkowska zajmie się tematyką kobiecą.
Z okazji Dnia Kobiet: kobieta i wykształcenie.
W numerze 32/1882 “Tydzień” informował o powrocie do Piotrkowa panny, która trzy lata wcześniej wyjechała kształcić się w Anglii. Niestety nie podano nawet pierwszej litery jej nazwiska, a w numerach z 1879 roku nie znalazłam wzmianki o niczyim wyjeździe.
Tak więc pozostaje tajemnicą, kim była ta żądna wiedzy piotrkowianka – chyba, że ktoś z czytających ma pomysł, jak/gdzie jej szukać?
Z okazji Dnia Kobiet przypomnijmy sobie o niezwykłej piotrkowiance – i jednej z czołowych amerykańskich sufrażystek.
Ernestine Rose: Żydówka, córka rabina, urodzona w 1810 roku w Piotrkowie. Dziewczyna wykształcona, przedsiębiorcza – abolicjonistka, bojowniczka o prawa kobiet – i szerzej, prawa człowieka.