Wielki strach przed podróżą, zawrotne prędkości – ale jak tu podróżować wśród pospólstwa? 😉
Spojrzenie sześćdziesiąt lat wstecz na początki kolei pasażerskiej („Tydzień”, 1895).

Codzienność dawnych czasów
Wielki strach przed podróżą, zawrotne prędkości – ale jak tu podróżować wśród pospólstwa? 😉
Spojrzenie sześćdziesiąt lat wstecz na początki kolei pasażerskiej („Tydzień”, 1895).
Zaleca się szanownej Publiczności, by w przypadku podróży pociągiem Kolei Fabryczno–Łódzkiej, kierowała się zegarem stacyjnym, a nie miejskim…
(Łódź, 1867. Polska wersja tekstu ma błędnie podany rok).
O warunkach pracy urzędników i oficjalistów kolei fabryczno-łódzkiej. Mizerna pensja, żadnej emerytury, a już nie daj Boże zachorować (1896).
Tydzień donosi: kolej warszawsko-wiedeńska nie jest już tym, czym była kiedyś. Jakość usług dramatycznie spada:
konduktorzy niegrzeczni,
pociągi przepełnione
i na bakier z punktualnością,
a ceny wysokie i pozbawione logiki
(1897)