Pan Tadeusz i pan cenzor

Stosunek carskiej cenzury do „Pana Tadeusza” ewoluował przez lata – okresowa liberalizacja przeplatała się z chwilami absurdalną surowością.

W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych XIX wieku cenzura nasiliła się. Szczególnie krytycznie oceniano wydania miejscowe oraz przeznaczone dla młodzieży i ludu. W tym okresie częściej zakazywano całych edycji.

Z kolei w drugiej połowie lat osiemdziesiątych oraz po 1905 roku represje złagodniały, zwłaszcza wobec edycji dla elit i importowanych spoza Królestwa.

Co wolno?

Przede wszystkim, wraz z upływem lat zwiększała się dostępność poematu, szczególnie edycji z importu (zza kordonu). Jednocześnie zaś zmniejszała się ilość i objętość zakwestionowanych fragmentów tekstu. Rosła przy tym tolerancja wobec wersów traktujacych o bohaterach i symbolach narodowych (np. Tadeusz Kościuszko, Konstytucja 3 Maja). Wolno było też wyrażać nadzieję na lepszą przyszłość – tzn. niepodległość.

Coraz rzadziej usuwano z poematu nacechowane emocjonalnie określenia, jak „ojczyzna”, „naród”, „patriotyzm” – czy „Moskal”. Wolno było wyrażać niechęć, a nawet nienawiść do zaborcy, wolno było pisać o militarnych klęskach Rosji.

Czego nie wolno?

Zawsze jednak, niezależnie od rozpatrywanego okresu, niedopuszczalne były wypowiedzi nawołujące do obalenia caratu. Zabroniona była też krytyka represyjności rosyjskiego rządu oraz samego cara, czy też ogólnie – Rosjan.

Cenzor, wydawca, księgarz i czytelnik

Cenzura była niekonsekwentna: cenzor kierował się wprawdzie ogólnymi wskazówkami, ale sam je interpretował i usuwał, co uznał za stosowne. W związku z tym bywało, że co jeden cenzor usunął, inny dopuszczał.

Jak cenzurowano? Czasem wystarczała zmiana zakwestionowanego słowa na inne, neutralne – a czasem zaś znikał cały fragment. W tym drugim przypadku bywało, że usuniętą partię tekstu zaznaczano kropkami lub zamazywano na czarno – albo próbowano ingerencję ukryć, na nowo łącząc okaleczone wersy w pozornie nienaruszoną całość.

Rzecz jasna, zarówno wydawcy zza kordonu jak i lokalni księgarze orientowali się w aktualnych prądach cenzury i czynnie reagowali na zmiany. Wydawcy przygotowywali wydania specjalne uwzględniające carskie wymagania, księgarze zaś obserwowali rynek i w chwili gdy represje słabły, starali się wprowadzić do obrotu zakwestionowane wcześniej edycje.

Przykład zaznaczonej ingerencji cenzorskiej w wydaniu z 1911 roku (wyd. H. Altenberg, Lwów)

A co na to czytelnicy? Większość prawdopodobnie nie zdawała sobie sprawy z tych cenzorsko-wydawczo-księgarskich rozgrywek. Nie znali pełnej oferty wydawców zza kordonu – spisy zakordonowych publikacji również ulegały cenzurze; nie mogli ot tak po prostu porównać różnych wydań tego samego tekstu. Czasem oczywiście rzucały im się w oczy kropki czy kreski w tekście (jak na ilustracji powyżej), zamazane farbą słowa czy brakujace całe strony. Nieliczni mieli oczywiście dostęp do przemycanych wydań z zagranicy – większość jedank czytała to, co w ofercie miał miejscowy księgarz.

„…dokładność i pełnia tekstu…”

A oto reklama „Pana Tadeusza” prosto z piotrkowskiego „Tygodnia” – wydanie wyżej wymienionego H. Altenberga, ale z 1882 roku (ze znanymi i dziś ilustracjami Andriollego). Na kolejnej ilustracji ten sam fragment VII Księgi, inaczej ocenzurowany.

Cenzura tego samego fragmentu w wydaniu z 1882 roku (wyd. również H. Altenberg, Lwów)

Co więc właściwie ocenzurowano w tym miejscu? Jak brzmiały te z zacięciem usuwane wersy VII księgi? Poniżej wersja pełna, z 1921 roku:

Na koniec jeszcze reklama miniaturowej wersji „Pana Tadeusza” oraz krótka recenzja, zamieszczone w numerze magazynu kobiecego „Bluszcz” z 1886 roku:

Reklama wydania miniaturowego („Bluszcz”, numer z 1886 roku)
Krótka recenzja miniaturowego wydania „Pana Tadeusza”

Do tych wszystkich zalet smaku, elegancyi
i przepychu przybywa jeszcze jedna – najważniejsza, mianowicie taka dokładność i pełnia tekstu,
jakiej nie miały dawniejsze u nas wydania
„Pana Tadeusza”.

Źródła:

Małgorzata Rowicka, „O neurotycznym cenzorze, przebiegłym wydawcy i manipulowanym czytelniku, czyli 'Pan Tadeusz’ w Warszawie w okresie zaborów”, Biblioteka Narodowa, Warszawa 2004

„Tydzień” z 1882 roku

„Bluszcz” z 1886 roku

„Pan Tadeusz” – wydania różne, dostępne w Bibliotece „Polona