Co można było kupić w Piotrkowie (lub za zaliczeniem)? Z jakich usług skorzystać? Oto przegląd nietuzikowych ogłoszeń z „Tygodnia”.


Codzienność dawnych czasów
Co można było kupić w Piotrkowie (lub za zaliczeniem)? Z jakich usług skorzystać? Oto przegląd nietuzikowych ogłoszeń z „Tygodnia”.

„Tydzień” donosi z Bawarii (1893).
W 1893 roku w okolicach Oettingen w Szwabii (Bawaria) doszło do nietypowego protestu chłopów. Wstrzymali oni prace polowe i zażądali, by zamiast nich zajął się nimi korpus artyleryjski. Powodem były świeże manewry wojskowe: niemiecka artyleria wystrzeliła w tamtejsze pola wiele bomb, które ugrzęzły w ziemi i nie eksplodowały.
Rolnicy – całkiem słusznie – obawiali się, że pług może natrafić na jedną z takich „niespodzianek” i zażądali, by wojsko samo zajęło się sprzątaniem po swoich ćwiczeniach.
Niestety, prasa nie podała, jak zakończył się ten spór.

Rok 1896. O problemach ze służbą.
Nieporozumienia na linii pracodawcy–służba należały do tematów często poruszanych przez „Tydzień”. W 1896 roku nazwano je już „jedną z najbardziej palących kwestii” w mieście.
Winę ponosiły obie strony, ale… no właśnie. Podkreśla się jednak, że główną przyczyną trudności był brak kontroli nad służbą i demoralizująca działalność tzw. rajfurek pośredniczących w zatrudnieniu. Rajfurki, kierujące się wyłącznie własnym zyskiem, zachęcały dziewczęta do częstej zmiany miejsca pracy, nawet wbrew ich interesowi.
W efekcie służące porzucały posady bez powodu, a pracodawcy skarżyli się na brak lojalności i odpowiedzialności.
Zjawisko to – jak twierdził „Tydzień” – prowadziło do ogólnej demoralizacji i lekceważenia umów. Lekarstwem mogło być powołanie urzędowego kantoru pośrednictwa pracy dla służby domowej, pozostającego pod stałą kontrolą policji.

Pan Juljan Bastrzycki, członek piotrkowskiego klubu cyklistów oraz pan Fryderyk Tschrope, członek klubu warszawskiego szukają chętnych do współnej rowerowej wyprawy z Piotrkowa do Berlina. Planowana trasa prowadzić będzie przez Kalisz, Wrocław i Drezno.
A jeszcze lepiej, by znaleźli się chętni na dalszą podróż: do Kolonii, Brukseli i Paryża.
