Perlustracja

Poniższy komentarz „Tygodnia” można wziąć za dobrą monetę albo zrozumieć zupełnie przeciwnie. Tak czy inaczej to dobra okazja, by wspominieć o perlustracji.

Perlustracja, czyli kontrola korespondencji, była stosowana w Rosji od czasów Elżbiety (1741-1762), ale dopiero Aleksander III uczynił z niej praktykę potajemnie aprobowaną przez władze. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych otrzymało prawo do otwierania listów, co było sprzeczne z ówczesnym ustawodawstwem.

Każdy kolejny minister dostawał od cara tajny ukaz zezwalający na tę kontrolę, przekazywany osobiście przez starego urzędnika, którego nikt nigdy nie widywał poza tą jedyną wizytą. Na tej podstawie minister mógł „legalizować” przeglądanie korespondencji w tzw. „czarnych gabinetach”.

Czytaj dalej „Perlustracja”

Zanim powstał Teatr Spana

Z historii teatru w Piotrkowie – zanim powstał Teatr Spana.

Między 1828 a 1850 rokiem odwiedzające Piotrków wędrowne trupy teatralne dawały przedstawienia dramatyczne głównie na sali u Rawickiej, która mogła pomieścić sto kilkadziesiąt osób. Sala ta znajdowała się na pierwszym piętrze domu należącego do kupców Markowiczów, stojącego u zbiegu ulic, blisko głównego wejścia do kościoła farnego.

Czytaj dalej „Zanim powstał Teatr Spana”

Zemsta kobiet

Podwójna moralność XIX wieku pozwalała mężom na niewierność, a przemoc fizyczna wobec kobiet była na porządku dziennym. Oczywiście nie wszędzie, nie w każdej rodzinie, ale jednak. Brudy prało się w domu. Czasem najwyraźniej te niepisane zasady przestawały obowiązywać, jak w historii przytoczonej w artykule.

Czytaj dalej „Zemsta kobiet”

Testament Karola Burgharda

2 lutego 1887 roku zmarł w Piotrkowie Karol Burghard, niegdyś ziemianin, dobroczyńca ubogich i kościołów. Piotrkowianom znana jest kaplica św. Adeli na starym cmentarzu. Została wzniesiona w 1873 roku przez Karola Burgharda dla jego zmarłej żony.

W testamencie Karol Burghard przeznaczył znaczną część mienia (79 050 rubli) na cele dobroczynne i publiczne, a mianowicie:

Czytaj dalej „Testament Karola Burgharda”

Walka z donżuanerią

Donżuanami nazywano w końcu XIX wikeu mężczyzn, którzy zaczepiali przechodzące ulicą kobiety. Często w doniesieniach podkreślano przy tym, że zaczepioną była „kobieta przyzwoita”.

Młode panny z dobrych domów nie chodziły ulicą same, zawsze towarzyszyła im opiekunka (dojrzała kobieta) lub opiekun (starszy krewny: ojciec, dziadek – rodzony brat już niekoniecznie), czasem wystarczyła też grupa koleżanek.

Większy problem miały te dziewczyny i kobiety, które jednak po ulicach same chodziły / chodzić musiały. Wiele kobiet w mieście pracowało: służące, robotnice, rzemieślniczki, panny sklepowe czy też klasycznie – nauczycielki. Codziennie narażone na awananse donżuanów, ryzykowały też plotki i błyskawiczną utratę opinii w okolicy (a w raz z nią również utratę pracy), jeśli ktoś uznał, że zachowały się zbyt swobodnie.

Wyniki egzaminów końcowych

O wynikach egzaminów końcowych w rządowych gimnazjach żeńskim i męskim „Tydzień” donosił co roku, wymieniając z imienia i nazwiska uczennice i uczniów, którzy osiągneli szczególny sukces. Również pensja dla panien sióstr Krzywickich trafiała na łamy „Tygodnia” – dopóki istniała (zlikwidowana w 1881 roku).

Wspomniane w tekście rozporządzenie ministerialne, na mocy którego wydalano uczniów z gimnazjum męskiego, dotyczyło przypadków wielokrotnego powtarzania kolejnych klas.

(1885)

Czytaj dalej „Wyniki egzaminów końcowych”

Siostry Bulewskie, artystki, koncertantki

W 1882 roku w Piotrkowie odbył się bardzo udany koncert sióstr Bulewskich – Jadwigi (skrzypaczki) i Wandy (pianistki). Bulewskie, artystki-amatorki, koncertowały wspólnie m.in. w Rzeszowie, Poznaniu i Warszawie, a także w Szwajcarii. w Anglii, we Francji i w Niemczech.

O wspomnianym w tekście “Polonezie Vieuxtemps’a” tak pisał wcześniej sam Henri Vieuxtemps, belgijski wirtuoz skrzypiec, do swojej uczennicy Jadwigi Bulewskiej;

“Napisałem polonez, zatytułowany “Wspomnienia z Polski”. Przyślę Ci ten utwór, skoro tylko dostatecznie wygładzonym zostanie. Będziesz mogła, zanim pójdzie do druku, wykonywać go na koncertach i rozwinąć w niektórych ustępach naiwną prostotę Twej gry, a w innych całą Twą energią, całą, że tak się wyrażę, polską rzutność”.

Czytaj dalej „Siostry Bulewskie, artystki, koncertantki”