7 lipca 1899 roku nieoczekiwanie zmarł w Piotrkowie Feliks Jędrzejewicz, prezes Towarzystwa Wzajemnego Kredytu i właściciel znanej piotrkowskiej księgarni.
W 1894 roku urodzony w Piotrkowie, a wykształcony w Paryżu dr Władysław Ratuld został kierownikiem instytutu okulistycznego w Teheranie. Ratuld wyjechał do Persji wraz z żoną Marią (z d. Rakowską).
„Z całą polską nieopatrznością wybraliśmy się na tę wędrówkę do prawdziwie nowego dla nas świata, jak na kurację do wód […]. Wieziemy mnóstwo rzeczy niepotrzebnych, brak nam za to niezbędnych; nie mamy najsłabszego pojęcia o bliskich trudach i przykrościach; widzimy tylko malowniczą stronę podróży, nie troszcząc się za to praktyczną”.
Zbliża się sylwester, w związku z czym kwestia fryzury i makijażu nabiera wagi
Czas oddać więc scenę pewnemu fachowcowi, urodzonemu w Zduńskiej Woli w 1872 roku. Przed Państwem: Maksymilian Faktorowicz
Maksymilian Faktorowicz urodził się w rodzinie żydowskiej. Jego ojciec, Abram Faktorowicz, pracował w zakładach włókienniczych. Matka zmarła, gdy Maks był jeszcze dzieckiem.
W wieku dziewięciu lat zaczął naukę u jednego z najlepszych łódzkich perukarzy. Po kilku latach praktyki został asystentem słynnego wizażysty Antona z Berlina i wyjechał z nim do Moskwy, gdzie jako czternastolatek zatrudnił się u perukarza i makijażysty w operze Teatru „Bolszoj”.
Bez “Tygodnia” nie byłoby “Guberni piotrkowskiej”.
Dziś kilka słów o Mirosławie Dobrzańskim, redaktorze naczelnym.
Urodził się 27.02.1848 w Nowej Aleksandrii (Puławy), a zmarł 3.12.1914 w Piotrkowie.
Był poetą, dziennikarzem i zasłużonym działaczem społecznym – współorganizował Piotrkowską Straż Ogniową, Towarzystwo Dobroczynności, Towarzystwo Sportowe Cyklistów.
Jego grób można odwiedzić na starym cmentarzu w Piotrkowie.
W “Tygodniku Illustrowanym” z 28.03.1903 ukazał się artykuł o Dobrzańskim z okazji 25-lecia zarządzania “Tygodniem”:
Nigeryjski książę czy kenijska wdowa po milionerze to najwyraźniej potomkowie hiszpańskiego kapitana . Jak widać, mechanizm oszustwa właściwie nie zmienił się ani o jotę.