Dzieciobójstwo – sprawa Bednarskiej

Na łamach „Guberni piotrkowskiej” wspominałam już o ciężkiej sytuacji matek nieślubnych dzieci. Brak pomocy finansowej czy rzeczowej, brak możliwości pracy, brak dostępu do przytułków – efektem było (zarówno niezamierzone, jak i celowe) dzieciobójstwo.

Doniesienia o znalezionych zwłokach niemowląt i o „fabrykantkach aniołów” pojawiały się w prasie bardzo często. Budziły duże emocje – przynajmniej wśród czytelników i czytelniczek na co dzień nie dotkniętych takimi problemami. W wypowiedziach lekarzy zdecydowanie mniej jest wzburzenia, a więcej rezygnacji wobec realiów.

Czytaj dalej „Dzieciobójstwo – sprawa Bednarskiej”

Fabrykantki aniołów nad Strawą

Z listu piotrkowskiego lekarza (1890):

[…] piszący te słowa, miał nieszczęście w bieżącym tygodniu widzieć aż 3 takie fabrykantki. […] kilka dni temu zostałem wezwany przez starszego lekarza pułku do “udzielenia pomocy rodzącej”. Zaprowadzono mię przy pomocy świecy do pełnego zgnilizny lochu, zwanego “mieszkaniem w suterenie”; w ciasnej tej dziurze, na pęku słomy, wiło się w strasznych bólach od 3 dni młode dziewczę, przyjęte na sublokatorkę przez mieszkańców tej nory – inne zaś dziecko, wzięte “na garnuszek”, by zrobić dla mnie miejsce, wyniesiono za drzwi.

W takich to higienicznych warunkach, stojąc w błocie […] i nie mając wody do umycia rąk, zmuszony byłem […] przystąpić do trudnej i męczącej operacyi. Matce ocaliłem życie, dziecię zaś od 24 godzin liczyło się już do grona aniołków. W sąsiedniej izbie, zamieszkałej przez suchotnika, żona jego “na garnuszku” także wychowując, przysposobiła kilkoro już kandydatów “na aniołków”.

Czytaj dalej „Fabrykantki aniołów nad Strawą”