W 1896 roku w piotrkowskim „Tygodniu” pojawiła się zapowiedź / reklama najnowszej powieści Henryka Sienkiewicza :-). „Krzyżacy” ukazywali się najpierw w „Tygodniku Ilustrowanym” (1897–1900). W formie książkowej powieść ukazała się w 1900 roku.

Codzienność dawnych czasów
W 1896 roku w piotrkowskim „Tygodniu” pojawiła się zapowiedź / reklama najnowszej powieści Henryka Sienkiewicza :-). „Krzyżacy” ukazywali się najpierw w „Tygodniku Ilustrowanym” (1897–1900). W formie książkowej powieść ukazała się w 1900 roku.
10 listopada 1896 roku zmarł w Piotrkowie Kazimierz Stronczyński, pozostawiając po sobie bogaty dorobek naukowy i społeczną pamięć jako człowiek sumienny, pracowity i oddany sprawom publicznym.
Urodzony również w Piotrkowie w 1809 roku, był wybitnym uczonym, prawnikiem, historykiem oraz archeologiem i cenionym działaczem kulturalnym, a także człowiekiem zasłużonym w służbie publicznej Królestwa Polskiego.
W sierpniu 1882 odbył się w Piotrkowie koncert z udziałem skrzypka, pana Derynga (prawdopodobnie mowa o późniejszym aktorze, Bronisławie Deryngu) i pianistki, panny Łaszewskiej (Maria Łaszewska, uczennica Ignacego Jana Paderewskiego).
Jak donosi „Tydzień”, koncert ów należałby do zupełnie udanych, gdyby nie fortepian – „bardzo lichy” – i gdyby nie publiczność, czy raczej jej brak.
Na zdjęciu: Maria Łaszewska, fot. Walerian Twardzicki, Warszawa
Z historii teatru w Piotrkowie – zanim powstał Teatr Spana.
Między 1828 a 1850 rokiem odwiedzające Piotrków wędrowne trupy teatralne dawały przedstawienia dramatyczne głównie na sali u Rawickiej, która mogła pomieścić sto kilkadziesiąt osób. Sala ta znajdowała się na pierwszym piętrze domu należącego do kupców Markowiczów, stojącego u zbiegu ulic, blisko głównego wejścia do kościoła farnego.
W 1882 roku w Piotrkowie odbył się bardzo udany koncert sióstr Bulewskich – Jadwigi (skrzypaczki) i Wandy (pianistki). Bulewskie, artystki-amatorki, koncertowały wspólnie m.in. w Rzeszowie, Poznaniu i Warszawie, a także w Szwajcarii. w Anglii, we Francji i w Niemczech.
O wspomnianym w tekście “Polonezie Vieuxtemps’a” tak pisał wcześniej sam Henri Vieuxtemps, belgijski wirtuoz skrzypiec, do swojej uczennicy Jadwigi Bulewskiej;
“Napisałem polonez, zatytułowany “Wspomnienia z Polski”. Przyślę Ci ten utwór, skoro tylko dostatecznie wygładzonym zostanie. Będziesz mogła, zanim pójdzie do druku, wykonywać go na koncertach i rozwinąć w niektórych ustępach naiwną prostotę Twej gry, a w innych całą Twą energią, całą, że tak się wyrażę, polską rzutność”.
Kiedy „Potop” był nowością
(„Tydzień”, marzec 1885 roku)
11 marca 1872 roku Antoni Porębski, ziemianin, a także nauczyciel języka polskiego w piotrkowskich zakładach naukowych, otrzymał zezwolenie władz rządowych na redagowanie pisma „Tydzień”. Z uwagi na brak kapitału, a także problemy ze znalezieniem cenzora, czasopismo zaczęło ukazywać się niemal rok później – od stycznia 1873 roku.
Niestety, pierwsze lata nie były dla „Tygodnia” łaskawe. Czytelników zniechęcała nieregularność wydań – zamiast zaplanowanych 52 numerów rocznie, w latach 1875 i 1876 ukazało się odpowiednio tylko 45 i 37 wydań. Inne powody, dla których nie sięgano po “Tydzień” – prosto z piotrkowskich ulic – można znaleźć w artykule na grafikach.
Franuś Kowalski, czterolatek z kolonii Józefów w Rogowie. Dziecko ze słuchem (chyba?) absolutnym.
Aż chciałoby się wiedzieć, czy dostał kiedyś te skrzypce, czy na jego drodze pojawił się ktoś, kto pomógł mu rozwinąć talent?
(„Tydzień”, 1892)
Jak minęły Święta w Piotrkowie? Na grafikach migawki z lat 1875, 1892 i 1894.
Uwaga – idzie nowe! Pisanki wychodzą z mody, zastępują je jajka malowane kolorowymi farbami 🙂 (1900)
Radosnych Świąt Wielkanocnych!
PS. Kraszanka gotowana w brezylii – tu „Wielki słownik języka polskiego” podpowiada, że brezylia to „przest. tropikalne drzewo lub krzew o rozłożystych kwiatach, z którego drewna pozyskuje się barwniki i garbniki”.